Czekolada jest dobra na wszystko:
na zmęczenie i zniechęcenie, na wielką
smutę i małą chandrę. W sklepach znajdziemy mnóstwo jej odmian. Ale czy biała czekolada jest jeszcze czekoladą? Czy czekolada truskawkowa ma coś wspólnego z truskawką?
Ile jest czekolady w czekoladzie?
Ile jest czekolady w czekoladzie?
Statystyczny Polak zjada rocznie
ok. 1,5 kg czekolady. Ciężko jest ją uniknąć w naszym menu, ale powinniśmy
zachować zdrowy umiar i rozsądek w jej
spożywaniu. Niestety bardzo łatwo możemy
nadziać się na czekoladowe podróbki i oszustwa. W wielu tabliczkach zamiast kakao
znajdziemy soję, tłuszcz kakaowy zastąpiony jest tanim olej palmowym, a
truskawki to tak naprawdę wyciąg z buraków. Wg Unii Europejskiej, czekolada to
produkt, który ma w sobie nie mniej niż 25% suchej masy kakaowej czyli miazgi
kakaowej albo oddzielnie: proszku i tłuszczu kakaowego.
W czekoladzie najdroższe, ale
zarazem najbardziej wartościowe jest to co ciemne, czyli proszek kakaowy. Skąd
się bierze? Pozyskuje się go ziaren kakaowca, które po zmiażdżeniu i zmieleniu
przyjmują postać miazgi kakaowej. Z
takiej miazgi można już wyprodukować czekoladę, jednak często poddaje się ją
kolejnej obróbce i osobno wytłacza
tłuszcz kakaowy, a z pozostałości powstaje proszek czyli kakao.
W sklepach mamy 4 rodzaje
czekolad: gorzką, mleczną, białą i z dodatkami.
- Gorzka zwana również czekoladą deserową, która składa się przynamniej w 60% ze składników pochodzących z ziaren kakaowca. 100g gorzkiej czekolady ma średnio 480 kcal.
- Mleczna. W jej skład musi wchodzić co najmniej 25% składników ziaren kakaowca, a do tego mleko w proszku (niestety bardzo uczulające) i wanilia. 100g mlecznej czekolady ma ok. 530 kcal.
- Biała. Nie zawiera kakao, a jedynie tłuszcz z kakaowca. Ma sporo cukru. W 100 g czekolady jest ok. 550kcal.
- Czekolada z dodatkami takimi jak orzechy, suszone owoce lub nadzienie. Są one najbardziej kaloryczne. W 100 gramach zawierają od 550 kcal i więcej. Te nadziewane mają również najwięcej chemicznych dodatków.
Kupując czekoladę, należy przede
wszystkim zwrócić uwagę na to, jaką
zawartość stanowi kakao. Im więcej go w czekoladzie, tym lepiej, ponieważ czekolada jest jedną z
najzdrowszych słodyczy na świecie! Proszek kakaowy zawiera w sobie potas
(kontrolujący ciśnienie krwi i pracę nerek), fosfor (odpowiedzialny za zdrowe
kości i mocne zęby), miedź i związki polifenolowe (korzystnie wpływające na
układ sercowo – naczyniowy) oraz dwa działające jak tarcza ochronna
przeciwutleniacze – magnez i cynk. Ziarna
kawowca zawierają ponad 500 substancji, które chronią organizm człowieka przed
rakiem, chorobami serca, pobudzają układ odpornościowy, łagodzą bóle
reumatyczne, przeciwdziałają łagodnej depresji, dodają energii i rozjaśniają
umysł. Co więcej! Dodanie czekolady do mleka przeciwdziała nietolerancji laktozy.
Ale mimo zachwalania tej gorzkiej
odmiany, wiele z nas sięga po mleczną, bo nic na świecie nie może się równać
z nieziemskim smakiem i uczuciem rozpływania się w ustach mlecznej czekolady. Dlaczego tak się dzieje? Jest to spowodowane
zawartością masła kakaowego, które topi się w temperaturze 35 stopni – czyli niewiele niższej niż temperatura
naszego ciała. Dlatego masło kakaowe używa się również do produkcji czopków. Czekolada
mleczna zawiera również znacznie więcej wapnia, ale ma wyższą zawartość cukru niż gorzka.
Dla tych, którzy nie wyobrażają
sobie życia bez czekolady mlecznej mam dobrą wiadomość – tu również panuje
zasada, że im więcej kakao w czekoladzie, tym lepiej. Są takie które mają 25% masy kakaowej, ale
również i takie, które mają jej nawet 40%. W czekoladzie mlecznej na pierwszym
miejscu składu zawsze będzie znajdował się cukier, ale zaraz potem powinna występować miazga kakaowa. Taka
czekolada mleczna będzie najlepsza i najzdrowsza.
Uwaga-cukier!
Cukier to nieodzowny element
czekolady, ale im mniej go w czekoladzie – tym lepiej. Jeśli jest wymieniony na
pierwszym miejscu w składzie, znaczy to, że producent nie żałował słodkiego.
Pamiętajmy, że cukier uzależnia, psuje zęby, napędza apetyt, a przede
wszystkim tuczy. Producentom opłaca się dosypywać tony cukru do czekolady,
dlatego, że jest on 10krotnie tańszy niż kakao.
Gorzka czekolada najlepszej
jakości, w swoim składzie może mieć maksymalnie 30% cukru. Reszta to produkty pochodzące z ziaren kakaowca. Ta mleczna
ma 60% cukru, 30% proszku kakaowego i 10% mleka w proszku. Biała ma aż 70%
cukru i 30 % tłuszczu kakaowego i tak naprawdę nie jest
czekoladą. To sam tłuszcz i cukier (to tak jak piwo bezalkoholowe, które nigdy
nie będzie prawdziwym piwem). W produkowanej fabrycznie białej czekoladzie jedynym
składnikiem z kakaowca jest pozbawiony cennych witamin i przeciwutleniaczy,
tani i nie zawsze dobrej jakości tłuszcz kakaowy. Mimo to, nie wiadomo czemu, biała czekolada jest
czasami droższa niż te ciemne.
A co z czekoladą z dodatkami?
Jeśli są to orzechy albo rodzynki,
to nie jest tak źle. Pamiętajmy tylko, że podnoszą one kaloryczność czekolady.
W tym przypadku również panuje zasada, że im więcej kakao w czekoladzie, tym
lepiej dla naszego zdrowia. A co z czekoladami nadziewanymi? Lepiej trzymać się
od niej z daleka! Jednak z badań konsumenckich wynika, że bardzo lubimy
czekoladę nadziewaną. A największą popularnością cieszą się smaki truskawkowy i toffi. Przyjrzyjmy się zatem co mają w środku.
W czekoladzie z nadzieniem toffi
na pierwszym miejscu w składzie występuje cukier, później tańszy tłuszcz kakaowy i
dopiero na końcu cenna miazga kakaowa. W nadzieniu znajdziemy aż 4 rodzaje
słodzików: mleko zagęszczone słodzone, syrop glukozowo-fruktozowy, cukier i najsłodszy - syrop cukru inwertowanego. Czyli „cukier w cukrze posłodzony cukrem”.
W czekoladzie z nadzieniem
truskawkowo – jogurtowym oprócz cukru znajdziemy 2,5% proszku jogurtowego, pastę z orzechów laskowych, a truskawki to
zaledwie 0,1%!
Do czekolady bardzo często dodaje
się soję. Jest świetnym klejem i emulgatorem,
który pozwala bardzo szybko zmieszać wszystkie składniki czekolady. Wiele
tanich tabliczek ma również dodatek E476
– to syntetyczny emulgator i stabilizator o bardzo smacznej nazwie polirycynooleinian poliglicerolu. Jest on testowany na
zwierzętach, a w dużych dawkach powodował u nich powiększanie wątroby i nerek.
Czekolada lekiem na zło
To, że maleńki kawałek czekolady poprawia humor, wiedzą
nawet dzieci. Ale dlaczego dalibyśmy się dla niej pokroić? Czekolada
poprawia nasz humor, ponieważ działa na endorfiny tzw. hormony szczęścia, które występują w
naszym mózgu. Pobudzając je do działania,
powstaje ich coraz więcej, w związku z czym czujemy się znaczniej lepiej. W
najnowszych badaniach wykazano, że u osób, które widzą czekoladę i czują jej
zapach, następuje pobudzenie w mózgu tych samych ośrodków, które są uruchamiane
podczas stosowania niezdrowych używek
np. narkotyków. Jednak w przypadku czekolady, nie musimy się obawiać aż tak
negatywnych skutków :).
Jak dużo czekolady możemy zjeść?
Czekolada niezwykle korzystnie wpływa na nasze serce,
zmniejszając ryzyko wystąpienia udaru czy zawału mózgu, obniża nam ciśnienie i poprawia profil lipidowy. Jednak wystarczy jeśli zjadamy jej maksymalnie 2
kawałki dziennie. W nadmiarze będzie ona
pogłębiać i zaostrzać symptomy zgagi, a także migrenowych bólów głowy.
Pamiętaj!
Tabliczka czekolady bez dodatków ma tyle samo kalorii co 15
jabłek, 60 krakersów albo 20 łyżeczek miodu. Gdybyśmy dziennie zjadali pól
tabliczki czekolady, to po roku nasza waga skoczyłaby o 14 kg! To różnica
prawie 3 rozmiarów, czyli o 5 mm słupka rtęci wyższe ciśnienie oraz większe niebezpieczeństwo
miażdżycy i chorób układu krążenia. W takim przypadku chyba lepiej wybrać inne przyjemności
np. masaż czekoladowy:)
Ważne!
Prawdziwa czekolada nie powinna mieć nalotu – oznacza to, że
albo spociła się w upale albo ktoś przymroził ją w chłodni. Powinna mieć również
delikatny aromat, a nie cuchnąć chemicznym zapachem, jak tania woda kwiatowa. I
jeszcze jedno – prawdziwa dobra czekolada trzaska pod palcami!
Zapraszam również na mój profil na instagramie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz