Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 20 stycznia 2015

Czekolada



Czekolada jest dobra na wszystko: na zmęczenie i  zniechęcenie, na wielką smutę i małą chandrę. W sklepach znajdziemy mnóstwo jej odmian. Ale czy biała czekolada jest jeszcze czekoladą?  Czy czekolada truskawkowa ma coś wspólnego z truskawką? 
Ile jest czekolady w czekoladzie? 

Statystyczny Polak zjada rocznie ok. 1,5 kg czekolady. Ciężko jest ją uniknąć w naszym menu, ale powinniśmy zachować zdrowy umiar i rozsądek w jej spożywaniu. Niestety bardzo łatwo możemy nadziać się na czekoladowe podróbki i oszustwa. W wielu tabliczkach zamiast kakao znajdziemy soję, tłuszcz kakaowy zastąpiony jest tanim olej palmowym, a truskawki to tak naprawdę wyciąg z buraków. Wg Unii Europejskiej, czekolada to produkt, który ma w sobie nie mniej niż 25% suchej masy kakaowej czyli miazgi kakaowej albo oddzielnie: proszku i tłuszczu kakaowego.

W czekoladzie najdroższe, ale zarazem najbardziej wartościowe jest to co ciemne, czyli proszek kakaowy. Skąd się bierze? Pozyskuje się go ziaren kakaowca, które po zmiażdżeniu i zmieleniu przyjmują postać miazgi kakaowej. Z takiej miazgi można już wyprodukować czekoladę, jednak często poddaje się ją kolejnej obróbce i osobno wytłacza  tłuszcz kakaowy, a z pozostałości powstaje proszek czyli kakao.  

W sklepach mamy 4 rodzaje czekolad: gorzką, mleczną, białą i z dodatkami.
  • Gorzka zwana również czekoladą deserową, która składa się przynamniej w 60% ze składników pochodzących z ziaren kakaowca. 100g gorzkiej czekolady ma średnio 480 kcal.
  • Mleczna. W jej skład musi wchodzić co najmniej 25% składników ziaren kakaowca, a do tego mleko w proszku (niestety bardzo uczulające) i wanilia. 100g mlecznej czekolady ma ok. 530 kcal.
  • Biała. Nie zawiera kakao, a jedynie tłuszcz z kakaowca. Ma sporo cukru. W 100 g czekolady jest ok. 550kcal.
  • Czekolada z dodatkami takimi jak orzechy, suszone owoce lub nadzienie. Są one najbardziej kaloryczne. W 100 gramach zawierają od 550 kcal i więcej. Te nadziewane mają również najwięcej chemicznych dodatków.

Kupując czekoladę, należy przede wszystkim zwrócić uwagę  na to, jaką zawartość stanowi kakao. Im więcej go w czekoladzie, tym lepiej, ponieważ czekolada jest jedną z najzdrowszych słodyczy na świecie! Proszek kakaowy zawiera w sobie potas (kontrolujący ciśnienie krwi i pracę nerek), fosfor (odpowiedzialny za zdrowe kości i mocne zęby), miedź i związki polifenolowe (korzystnie wpływające na układ sercowo – naczyniowy) oraz dwa działające jak tarcza ochronna przeciwutleniacze – magnez i cynk.  Ziarna kawowca zawierają ponad 500 substancji, które chronią organizm człowieka przed rakiem, chorobami serca, pobudzają układ odpornościowy, łagodzą bóle reumatyczne, przeciwdziałają łagodnej depresji, dodają energii i rozjaśniają umysł. Co więcej! Dodanie czekolady do mleka przeciwdziała nietolerancji laktozy.

Ale mimo zachwalania tej gorzkiej odmiany, wiele z nas sięga po mleczną, bo nic na świecie nie może się równać z nieziemskim smakiem i uczuciem rozpływania się w ustach mlecznej czekolady. Dlaczego tak się dzieje? Jest to spowodowane zawartością masła kakaowego, które topi się w temperaturze  35 stopni – czyli niewiele niższej niż temperatura naszego ciała. Dlatego masło kakaowe używa się  również do produkcji czopków. Czekolada mleczna zawiera również znacznie więcej wapnia, ale ma wyższą zawartość cukru niż  gorzka.

Dla tych, którzy nie wyobrażają sobie życia bez czekolady mlecznej mam dobrą wiadomość – tu również panuje zasada, że im więcej kakao w czekoladzie, tym lepiej. Są takie które mają 25% masy kakaowej, ale również i takie, które mają jej nawet 40%. W czekoladzie mlecznej na pierwszym miejscu składu zawsze będzie znajdował się cukier, ale zaraz  potem powinna występować miazga kakaowa. Taka czekolada mleczna będzie najlepsza i najzdrowsza.

Uwaga-cukier!
Cukier to nieodzowny element czekolady, ale im mniej go w czekoladzie – tym lepiej. Jeśli jest wymieniony na pierwszym miejscu w składzie, znaczy to, że producent nie żałował słodkiego. Pamiętajmy, że cukier uzależnia, psuje zęby, napędza apetyt, a przede wszystkim tuczy. Producentom opłaca się dosypywać tony cukru do czekolady, dlatego, że jest on 10krotnie tańszy niż kakao.

Gorzka czekolada najlepszej jakości, w swoim składzie może mieć maksymalnie 30% cukru. Reszta to produkty pochodzące z ziaren kakaowca. Ta mleczna ma 60% cukru, 30% proszku kakaowego i 10% mleka w proszku. Biała ma aż 70% cukru i 30 % tłuszczu kakaowego i tak naprawdę nie jest czekoladą. To sam tłuszcz i cukier (to tak jak piwo bezalkoholowe, które nigdy nie będzie prawdziwym piwem). W produkowanej fabrycznie białej czekoladzie jedynym składnikiem z kakaowca jest pozbawiony cennych witamin i przeciwutleniaczy, tani i nie zawsze dobrej jakości tłuszcz kakaowy. Mimo to, nie wiadomo czemu, biała czekolada jest czasami droższa niż te ciemne.

A co z czekoladą z dodatkami?
Jeśli są to orzechy albo rodzynki, to nie jest tak źle. Pamiętajmy tylko, że podnoszą one kaloryczność czekolady. W tym przypadku również panuje zasada, że im więcej kakao w czekoladzie, tym lepiej dla naszego zdrowia. A co z czekoladami nadziewanymi? Lepiej trzymać się od niej z daleka! Jednak z badań konsumenckich wynika, że bardzo lubimy czekoladę nadziewaną. A największą popularnością cieszą się smaki truskawkowy i toffi. Przyjrzyjmy się zatem co mają w środku.

W czekoladzie z nadzieniem toffi na pierwszym miejscu w składzie występuje cukier, później tańszy tłuszcz kakaowy i dopiero na końcu cenna miazga kakaowa. W nadzieniu znajdziemy aż 4 rodzaje słodzików: mleko zagęszczone słodzone, syrop glukozowo-fruktozowy, cukier i najsłodszy - syrop cukru inwertowanego. Czyli „cukier w cukrze posłodzony cukrem”. 


W czekoladzie z nadzieniem truskawkowo – jogurtowym oprócz cukru znajdziemy 2,5% proszku jogurtowego,  pastę z orzechów laskowych, a truskawki to zaledwie 0,1%!


Do czekolady bardzo często dodaje się soję. Jest świetnym klejem i emulgatorem, który pozwala bardzo szybko zmieszać wszystkie składniki czekolady. Wiele tanich tabliczek ma również  dodatek E476 – to syntetyczny emulgator i stabilizator o bardzo smacznej nazwie polirycynooleinian poliglicerolu. Jest on testowany na zwierzętach, a w dużych dawkach powodował u nich powiększanie wątroby i nerek.


Czekolada lekiem na zło
To, że maleńki kawałek czekolady poprawia humor, wiedzą nawet dzieci. Ale dlaczego dalibyśmy się dla niej pokroić? Czekolada poprawia nasz humor, ponieważ działa na endorfiny tzw. hormony szczęścia, które występują w naszym mózgu.  Pobudzając je do działania, powstaje ich coraz więcej, w związku z czym czujemy się znaczniej lepiej. W najnowszych badaniach wykazano, że u osób, które widzą czekoladę i czują jej zapach, następuje pobudzenie w mózgu tych samych ośrodków, które są uruchamiane podczas stosowania niezdrowych  używek np. narkotyków. Jednak w przypadku czekolady, nie musimy się obawiać aż tak negatywnych skutków :).

Jak dużo czekolady możemy zjeść?
Czekolada niezwykle korzystnie wpływa na nasze serce, zmniejszając ryzyko wystąpienia udaru czy zawału mózgu, obniża nam ciśnienie i poprawia profil lipidowy. Jednak wystarczy jeśli zjadamy jej maksymalnie 2 kawałki dziennie.  W nadmiarze będzie ona pogłębiać i zaostrzać symptomy zgagi, a także migrenowych bólów głowy.

Pamiętaj!
Tabliczka czekolady bez dodatków ma tyle samo kalorii co 15 jabłek, 60 krakersów albo 20 łyżeczek miodu. Gdybyśmy dziennie zjadali pól tabliczki czekolady, to po roku nasza waga skoczyłaby o 14 kg! To różnica prawie 3 rozmiarów, czyli o 5 mm słupka rtęci wyższe ciśnienie oraz większe niebezpieczeństwo miażdżycy i chorób układu krążenia. W takim przypadku chyba lepiej wybrać inne przyjemności np. masaż czekoladowy:)

Ważne!
Prawdziwa czekolada nie powinna mieć nalotu – oznacza to, że albo spociła się w upale albo ktoś przymroził ją w chłodni. Powinna mieć również delikatny aromat, a nie cuchnąć chemicznym zapachem, jak tania woda kwiatowa. I jeszcze jedno – prawdziwa dobra czekolada trzaska pod palcami!


Zapraszam również na mój profil na instagramie!

W swoim artykule wykorzystałam informacje pochodzące z programu Wiem, co jem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz