Kto z nas nie lubi
chipsów? Ja przyznaje się bez bicia – czasami potrafię stracić dla nich głowę. No cóż….
o ich złych właściwościach nie będę się rozpisywać, bo każdy wie, że nam szkodzą.
Ale jest na to złoty środek – domowe pieczone chipsy. Moim zdaniem idealna
alternatywa dla tych sklepowych. Sami się przekonajcie!
Składniki na jedną osobę:
- 2 ziemniaki
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 łyżka słodkiej czerwonej papryki
- szczypta soli
Wykonanie:
Ziemniaki
obieramy i kroimy na cieniutkie plasterki (możemy użyć tarki do warzyw,
malakser, mandolinę albo klasyczny nóż). Plasterki powinny mieć ok. 1-2 mm
grubości. Pokrojone ziemniaki kładziemy na cienką blaszkę wyłożoną papierem do
pieczenia. Ważne, aby plasterki układać jeden obok drugiego (nie mogą nachodzić
na siebie). Następnie kropimy je oliwą (za pomocą spryskiwacza lub pędzelka) i
posypujemy solą oraz papryką. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 220 stopni
(najlepiej z termoobiegiem, chociaż w zwykłym, gazowym też wyjdą) i pieczemy, w
zależności od grubości plasterków, od 10 do 15 min. Po upieczeniu odczekajmy
kilka minut, aż ziemniaki nabiorą chrupkości i łatwiej będą odchodzić od
blaszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz